Wyjazd uczniów klas DSD do Drezna, Miśni i Szwajcarii Saksońskiej
Jakoś do tej pory nie mieliśmy szczęścia przy organizacji wyjazdu edukacyjnego do Drezna i Szwajcarii Saksońskiej, bo albo nie było wystarczającej liczby chętnych, albo też konkurencyjne wycieczki wydawały się bardziej atrakcyjne, albo nie było miejsc w schronisku… Tym razem też było nieco „pod górkę”, ale dopięliśmy swego! 45 uczniów, w większości z klas DSD, oraz 4 opiekunów wyjechało na cztery dni do stolicy Saksonii.
Grupa zamieszkała w samym centrum miasta w ładnym, dużym i nowoczesnym schronisku przy Maternistraße. Tę wysoką jakość widać było już w pokojach – czystych, przestronnych, no i najważniejsze: większość uczniów zamieszkała w dwójkach. Śniadania smaczne i zdrowe, obiadokolacje różnorodne i zawsze z pysznym deserem.
Podczas pobytu w Dreźnie korzystaliśmy z fachowej opieki polskojęzycznych przewodników – pani Jolanty i pani Martiny. Wprawdzie obie świetnie radziły sobie z naszym językiem, ale zdarzały się też lapsusy, niemające jednak większego znaczenia w rozumieniu przekazu. Zrozumieliśmy przy okazji, że błędy, jakie popełniamy, ucząc się języków obcych, nie mają naprawdę żadnego znaczenia w przypadku skutecznego komunikowania się i to było pierwsze, ważne doświadczenie dla naszych uczniów. Nie bójmy się rozmawiać w języku obcym!
Pierwszego dnia, tuż po przyjeździe na miejsce, udaliśmy się z naszym kierowcą na panoramiczną przejażdżkę ulicami miasta. Przy okazji poznaliśmy topografię terenu, historię i lokalizację najważniejszych atrakcji. Nasz pierwszy cel to przejście historycznym mostem Blaues Wunder do najstarszej na świecie kolejki podwieszanej, tzw. Schwebebahn. Wjechaliśmy na szczyt wzgórza w dzielnicy Loschwitz, skąd roztaczały się niezwykłe widoki na dolinę Łaby i wszystkie dzielnice Drezna. Potem już ponadgodzinna przechadzka wzdłuż Łaby, aż do najstarszej części stolicy Saksonii.
Albertinum, Tarasy Brühla, Akademia Sztuk Pieknych, Katedra Św. Trójcy, Plac Zamkowy i Teatralny, Kosciół Marii Panny, Opera Sempera i oczywiście najważniejszy zabytek miasta – barokowy pałac Zwinger. Słowa nie oddadzą tego, co czuliśmy, zwiedzając kolejne miejsca. Niezwykłe, fascynujące, naprawdę urzekające budynki i place.
Drugi dzień to pobudka już parę minut przed siódmą. Tego dnia zaplanowaliśmy wizytę w pobliskiej Miśni, gdzie oprócz poznawania Starówki, zobaczyliśmy „saksoński Akropol”, czyli Wzgórze Zamkowe z Zamkiem Albrechta, Pałac Biskupstwa i gotycką Katedrę Miśnieńską. Około południa nasi uczniowie zawitali do Manufaktury Porcelany, gdzie oprócz zwiedzania muzeum, zobaczyli film o produkcji miśnieńskiego skarbu oraz uczestniczyli w warsztatach pokazowych przy produkcji dzieł z porcelany.
Po powrocie do Drezna odwiedziliśmy jeszcze słynną mleczarnię braci Pfund oraz Zespół Artystycznych Dziedzińców z Grającym Domem na czele. Miejsca osobliwe, niepowtarzalne i przede wszystkim bardzo piękne. A potem przenieśliśmy się znów do teraźniejszości, a dokładnie do Szklanej Manufaktury koncernu Volkswagena. Oprócz historycznych już modeli, mogliśmy zobaczyć, jak na naszych oczach powstaje elektryczna wersja Golfa. Niektórzy z nas mogli zasiąść za kierownicą nowoczesnych samochodów i na chwilę „pokierować” wymarzonym autem. Wieczorem, już po kolacji, najwytrwalsi poszli zwiedzać Drezno nocą.
Trzeciego dnia czekała nas wizyta w Szwajcarii Saksońskiej. Najpierw podziwialiśmy formację skalną Bastei, jeden z najbardziej znanych punktów widokowych tego regionu. Potem czekał nas nieco dłuższy spacer przez Schwedenlöcher aż do uzdrowiska Rathen, gdzie przeprawiliśmy się promem na drugi brzeg Łaby. Stamtąd kierowca zabrał nas do Twierdzy Königstein, wznoszącej się 250 metrów nad poziomem Łaby. Oprócz poznania historii tego miejsca, wizyty w kaplicy, skarbcu i zajrzenia do starej studni, mogliśmy urządzić sobie sesję zdjęciową ze Szwajcarią Saksońską w tle. Widoki, jakie roztaczały się z samego szczytu, rekompensowały wszelki trud i ból nóg po górskim spacerze oraz pozwalały niektórym zapomnieć, że cierpią na lęk wysokości. To obowiązkowy punkt wizyty w tym miejscu! Na koniec dnia uczniowie zwiedzili Zamek Stolpen, w którym więziona była słynna hrabina Cosel.
Ostatni dzień to wizyta w Muzeum Higieny, absolutnie bajkowym miejscu dla miłośników nauk przyrodniczych, Galerii Obrazów Starych Mistrzów i Salonie Matematyczno-Fizycznym przy pałacu Zwinger oraz Gra Miejska. Uczniowie zostali podzieleni na 11 zespołów, które w ciągu 1,5 godziny musiały odpowiedzieć na kilkanaście pytań, wykonać zdjęcia i oczywiście dużo rozmawiać po niemiecku. Najlepsi zdobyli oczywiście oceny celujące.
Koniec dnia to wizyta w … Centrum Handlowym. Nareszcie niektórzy znaleźli się w swoim żywiole, kupując pamiątki, ubrania, jedzenie i dużo innych – potrzebnych i także mniej przydatnych rzeczy. Nie mogliśmy na to nie pozwolić, bo choć większość produktów jest dostępna w Polsce, to przecież te kupione za obcą walutę, smakują i wyglądają zapewne inaczej…
O godzinie 20.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną do Kielc. Tuż za polską granicą kolacja w McDonald’s a potem już zasłużony, choć mało komfortowy, sen w autokarze.
To była fajna wycieczka i dużo nauki dla wszystkich. Mamy nadzieję, że kolejne wyjazdy do tego regionu na stałe wpiszą się w kalendarz wydarzeń kulturalnych naszej szkoły. Oby!